piątek, 8 marca 2013

Plaża Stanley, czas pożegnać raj.

Marika: Rano obraliśmy kurs na plażę, aby słonecznie pożegnać się z długimi wakacjami.
Pogoda zdecydowanie lepsza niż 2 dni temu, 29°C. Postanowiliśmy udać się na najdalej położoną plażę na wyspie Hong Kong. Plaża Stanley mieści się 10 min drogi busem od zatoki Chung Hom Kok. Google maps skłamało i wysiedliśmy przy więzieniu, usytuowanym na najdalej wysuniętej na południe części wyspy. Na szczęście tylko kilka minut dzieliło nas od upragnionej plaży. Co chwila można było tu spotkać turystów, jednak większość zatrzymywała się aby cyknąć fotkę lub przysiąść na schodach. Była też rodzina z Polski (o dziwo, co chwila spotykamy tu Polaków). Dopadło nas totalne rozleniwienie i smutek, bo żadne z nas tak na prawdę nie chce wracać do 'normalnego życia'. Z przykrością kończymy wędrówkę, ale na Chinach świat się nie kończy ;-) !
Nasza podróż była bogata w doświadczenia i kolejną lekcję życia. Jeśli wrócimy tak jak mamy to rozpisane w planie, to będzie oznaczało, że przemierzyliśmy niespełna 22 000 km różnym transportem, doznaliśmy kontuzji i rozczarowań, zwiedziliśmy kilkadziesiąt najsłynniejszych miejsc świata, poznaliśmy chińską kulturę, smaki azjatyckiej kuchni i atuty języka migowego. Teraz wracamy do szarego świata i codzienności. Mamy nadzieję, że dolecimy szczęśliwie do Polski, aby  móc dzielić się wrażeniami i masą zdjęć oraz filmów z bliskimi.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz